Na początku kwietnia założyłam sobie, że chciałabym napisać Wam w tym miesiącu co najmniej 4 recenzje. I udało się. Dzisiaj przygotowałam dla Was wpis poświęcony niezwykłej książce. Pisze niezwykłej, ponieważ większość osób (łącznie ze mną), które słyszało o kolekcji Świat jest matematyczny jest przekonanych, że książki z tej serii są pozycjami popularno-naukowymi. Zakupiłam tę książkę licząc na przystępnie wyjaśnione twierdzenia, których odkrywcami były kobiety, co jak mi się zdawało nie jest typowe w matematyce. A tutaj tak niespodzianka.
Joaaquin Navarro- "Kobiety w matematyce"
ocena: 5/7
Opis treści:
"Świat jest matematyczny" to kolekcja 40 pasjonujących książek dla fanów królowej wszystkich nauk. Najciekawsze i najbardziej intrygujące teorie przedstawione w zrozumiały, ciekawy i inspirujący sposób. Wszystko, co nas otacza, od rzeczy codziennych po najbardziej abstrakcyjne, byłoby trudne do zrozumienia, gdyby nie matematyka. Tom 25 został poświęcony znanym w tej dziedzinie kobietą.
Jednym z najbardziej zakorzenionych mitów dotyczących matematyki jest pogląd, że kobietom trudno jest ją zrozumieć i uprawiać, ze względu na jej abstrakcyjność. Tego kto podziela ten pogląd zapraszamy do lektury.
Moja ocena:
Tak jak wspomniałam we wstępie kupując tę książkę była nastawiona na odkrycie zawiłych prawd matematycznych i ich autorek. Musze się Wam przyznać, że uwielbiam matematykę jako dziedzinę nauki i bez trudno przychodzi mi rozwiązywanie zadań czy analizowanie twierdzeń. Byłam wiec pewna, ze książka Kobiety w matematyce przypadnie mi do gustu. W końcu zgodnie z opisem z tyłu okładki - autor pragnie omówić wkład, jaki wybrane przez niego kobiety wniosły do matematyki. Tymczasem... książka przedstawia życiorysy trzynastu kobiet związanych z matematyką. Autor skupia się przede wszystkim na ich biografiach oraz życiu prywatnym. Uważam, że to bardzo nie uczciwe ze strony autor, ze nie zdradza o czym tak naprawdę traktuje pozycja, a celowa wprowadza czytelnika w błąd. Jednakże... treść (choć lekko oszukana) jest naprawdę interesująca. Przyznam się szczerze, że nawet nie przypuszczała jak ciekawe mogą być losy kobiet, które swoje życia poświęciły nauce. Byłam pewna, że były to mniszki bądź stare panny ( i oczywiście pojawiły się i takie wśród opisanych), a tymczasem pojawiły się również takie wątki biograficzne, które zawierały kochanków, nieślubne dzieci oraz...podszywanie się pod mężczyzn. Tak wiec opisane historie są naprawdę bardzo interesujące i warte polecenia, zwłaszcza dla osób, które niezbyt odnajdują się w tej królewskiej dziedzinie nauki. Jednak z drugiej strony język, którego używała autor oraz chęć naśladowania dziennikarskiego stylu pisania sprawiają, ze pozycja nabiera groteskowego charakteru, przez co czytelnik może mieć wrażenie, ze autor ujmuje opisywanym przez siebie kobietom ich wiedzy i talentu. Podsumowując, książka nie da się ocenić jednoznacznie na plus, bądź na minus. Można znaleźć wiele pozytywnych aspektów tej pozycji, a na pewno nie można odmówić jej tego, ze bardzo łatwo się ją czyta. Jednak autor popełnił również kilka błędów, które obniżają wartość ( zwłaszcza wartość merytoryczną) książki.
Do następnego!
Pierwszy raz słyszę o tej książce :)
OdpowiedzUsuńJuż zaobserwowałam :)
sama nie wiedziałam o tej serii, dopóki nie natknęłam się na nią w empiku ;)
UsuńKsiążka zdecydowanie nie wpisuje się w mój gust, ale podziwiam, że rozumiesz matmę. Ja za żadne skarby nie chciałabym się nią zajmować w czasie wolnym :-)
OdpowiedzUsuń~Ola
Książka niestety nie wpada w mój gust i raczej po nią nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam i liczę na rewanż :)
Zapraszam do mnie :)
rozumiem, bo w końcu każdy ma swój gust czytelniczy ;) również już obserwuję ;)
UsuńSuper blog
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację ? :)
by-natalixx.blogspot.com
cieszę się, ze blog się podoba i miło mi, że mnie obserwujesz ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńps. również obserwuję ;)
Cóż, pisał ją mężczyzna, a oni zawsze będą wszystkie osiągnięcia i wiedzę przypisywać sobie - taka ich natura ;) Ja matematyki nie znoszę, ale takie biografie z kolei bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
hmm... ja czytałam tą książkę i ogólnie raczej nie w moim guście, ale dało się czytać :D
OdpowiedzUsuńmoże zajrzysz?
Gabrielle-klik!
Czytałam tą książkę i powiem, że bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam i zapraszam :)
Mogłabyś kliknąć u mnie w linki z ubraniami? http://nataliexbrunette.blogspot.com/2015/04/yap-i-definetely-love-t-shirts.html
hm nie słyszałam o tej książce, jest może online do przeczytania?
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :)
http://martynencjatestuje.blogspot.com/