Hej!
Bardzo się cieszę, że tak ciepło przyjęliście moje pierwsze posty z serii "biżuteria". Jednak jak wskazuje nazwa bloga ( jewellery-fashion-leisure) biżuteria nie będzie jedynym tematem zainteresowania w notkach. Dzisiejszy post będzie pierwszym z serii "Recenzje książek". Mogę Was zapewnić, że na blogu często będą się pojawiały moje refleksje po przeczytaniu różnych pozycji, ponieważ jestem prawdziwym molem książkowym ;)
Tak więc rozpoczynając tę serię notek: dzisiejszy wpis chciałabym poświęcić niezwykle popularnej ostatnio książce "W śnieżną noc". Te pozycję dostałam jako jeden z prezentów pod choinkę.
Na początek chciałabym Wam przedstawić króki opis treści jaki znajdziemy na tylnej okładce książki:
Śnieżyca zamienia małe górskie miasteczko w prawdziwie romantyczne ustronie. A przynajmniej tak się wydaje... Bo przecież przedzieranie się z unieruchomionego pociągu przez mroźne pustkowia zazwyczaj nie kończy się upojnym pocałunkiem z czarującym nieznajomym. I nikt nie oczekuje, że dzięki wyprawie przez metrowe zaspy do Waffle House uda się odkryć uczucie do wieloletniej przyjaciółki. Albo że powrót prawdziwej miłości rozpocznie się od nieprzyzwoicie wczesnej porannej zmiany w Starbucksie. Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia Świąt, zdarzyć może się wszystko…
Jak widać opis pozwala na rozwinięcie wyobraźni, ponieważ nie pokazuje jednoznacznie o czym będzie treść ;)
Książka składa się z 3 osobnych opowiadań, które pozornie nie mają na siebie wpływu jednak są połączone za pomocą kilku elementów fabuły.
Każde z opowiadań postanowiłam zrecenzować oddzielnie ;), a więc:
Maureen Johnson- "Podróż wigilijna"
ocena: 7/7
O Maureen Johnson usłyszałam po raz pierwszy dopiero teraz przy okazji czytania "W śnieżną noc". Jej opowiadanie rozpoczyna całą fabułę i pozwala nam na poznanie wszystkich bohaterów, którzy pojawią się w książce ( nie tylko w jej historii, ale także w opowiadaniach Greena oraz Myracle), dlatego też uważam, że autorka miała bardzo trudne zadanie. Musiała przedstawić wszystkie postanie, ale skupić się jedynie na tych, które są najważniejsze przez pryzmat jej historii. Mówiąc szczerze to właśnie historia napisana przez Hohnson spodobała mi się najbardziej. Romantyczna historia dziewczyny, w której odnalazłam kilka własnych cech spowodowała, że przez kilka godzin po przeczytaniu opowiadania chodziłam pogrążona w "niebieskich migdałach", a w Stuarcie jestem zadużona do dzisiaj ;) Dzięki tej książce odkryłam literaturę Maureen Johnson i już planuję kupić kolejne dzieło tej autorki.
John Green- "Bożonarodzeniowy cud pomponowy"
ocena: 7/7
Przyznam się, że od dawna jestem ogromną fanką Johna Greena i z zapartym tchem przeczytałam wszystkie jego książki. Nie inaczej było i tym razem. Opowiadanie napisane przez Greena spodobało mi się zdecydowanie najbardziej ze wszystkich 3 historii przedstawionych w "W śnieżnej nocy". Autor opisał cudowną historię rodzenia się uczucia pomiędzy dwójką młodych ludzi, którzy po wielu latach przyjaźni zdali sobie sprawę, że czują do siebie coś więcej niż tylko koleżeńską symaptię. Green w bardzo ciekawy sposób przedstawił problemy współczesnych ludzi z okazywaniem uczuć. Historia ta nie ejst jednak zwykłym romansidłem, a przygodową, ekspresywną opowieścią nei tylko o miłości, ale przede wszystkim o sile przyjaźni.
Lauren Myracle- "Święta patronka świnek"
ocena: 5/7
To zdecydowanie najsłabsza z przedstawionych w tej książce historii, jednak nie oznacza to, że jest ona słaba ;) Moim zdaniem historia Myracle zbytnio popada w schematy typowego romansu zapominając o przygodowym aspekcie, które jest mocno zaznaczony w dwóch wcześniejszych opowiadaniach. Mimo wszystko czytanie jej sprawiało mi ogromną radość i nie mogłam się od niej oderwać dopóki nie przeczytałam ostatniego zdania. Ponadto Myracle dokonał bardzo ciekawego podsumowania wszystkich 3 historii: to zdecydowanie na plus!
Podsumowując cała książka to bardzo ciekawa pozycja. Myślę, że zachwycone będa nią szczególnie kobiety: i te małe i te duże ( w książce zakochałam się nie tylko ja, ale także moja mama ;) ).
Ogólna ocena: 6.5/7
A może któraś z Was czytała tę książkę? Jakie są Wasze odczucia?
Pozdrawiam!