poniedziałek, 9 marca 2015

Kurs szczęścia- recenzja książki

Hej!
Dzisiejszy post jest niezwykły, ponieważ nie jest to nowa notka. Zdecydowałam, że chcę pokazać Wam post, który napisałam jeszcze na starym blogu. Nosiłam się z tą myślą już od dawna, ale bałam się, że możecie to odebrać jako lekceważenie Was i bloga. Chciałam więc zaznaczyć, że wcale tak nie jest. po prostu chcę, aby wszystkie moje recenzje były opublikowane na jednym blogu ;)

Beata Pawlikowska- "Kurs szczęścia"
ocena: 6/7

Opis treści:
Podświadomość jest jak dzikie, przestraszone zwierzątko. Trzeba je cierpliwie i wytrwale oswajać – bo dopiero wtedy pozwoli ci podejść bliżej i naprawdę się poznać.
Wiesz dlaczego tyle razy wydawało ci się, że już wyprostowałeś wszystkie swoje myśli, a potem nagle odkrywałeś, że są tak samo poplątane jak zawsze?
Bo za szybko ogłosiłeś zwycięstwo.
Zapisów w podświadomości nie można zmienić w ciągu jednego dnia. I nie wystarczy jedna fantastyczna decyzja. Trzeba ją podejmować na nowo codziennie i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć nowy sposób myślenia.
Ta książka uczy właśnie tego.
To interaktywne ćwiczenia, które kiedyś wymyślałam dla siebie, a teraz mam nadzieję, że także Tobie pozwolą przejść na jasną i czystą stronę życia.


Teraz przejdę do własnych wrażeń:
Muszę się przyznać, ze książkę tę zakupiłam w wyniku chwili słabości: według opisu powinna mi ona pomóc uporać się z depresyjnymi myślami. W dużej mierze spełniła ona swoje zadanie. Przyznaję się, że bardzo lubię książki pani Beaty, ale do tej pory czytałam tylko jej książki podróżnicze, natomiast jest to mój pierwszy poradnik. Mimo wszystko myślę, ze mogę ją śmiało polecić. Książkę czyta się szybko, dzięki krótkim rozdziałom. Notabene, mają one dość oryginalne tytuły, m.in. Wiewiórka w czasach wojny, Sztorm na oceanie czy W czerwonej szafie. Walorem książki są ćwiczenia oraz kolorowe strony ze złotymi myślami autorki oraz obrazkami, które są miłym przerywnikiem podczas lektury. Pani Beata używa bardzo prostego języka, dzięki czemu książkę z powodzeniem można czytać w ramach tak zwanego "odmóżdżenia". Kolejny plus tej pozycji to cena: większość tego typu poradników kosztuje ok. 50 zł, natomiast kurs szczęścia kupiłam w empiku za 21 zł. 
Podsumowując:
Polecam wam tę książkę, zwłaszcza teraz: na długie jesienne wieczory! 

Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. do mnie jakoś Pani Beata nie przemawia, ale znam wiele osób, które ja uwielbiają :)

    OdpowiedzUsuń