czwartek, 26 marca 2015

Wystarczy, że jesteś- recenzja książki

Hej!
Jejku, jak ten czas leci ledwo był początek roku, a tutaj już prawie koniec marca się zbliża. I niestety już wiem, że ten miesiąc nie będzie tak udany jeśli chodzi o liczbę przeczytanych książek jak poprzedni. No cóż, teraz muszę się skupić na maturze, a braki czytelnicze nadrobię dopiero w wakacje :( Tymczasem, zostawiam Was z wcześniej przygotowana recenzją :)


Małgorzata Gutowska-Adamczyk: Wystarczy, że jesteś
moja ocena: 5/7

Opis fabuły:
Weronika jest z natury pesymistką. Nie wierzy w siebie ani w to, że odnajdzie w życiu szczęście i miłość. Zapamiętale czyta "Zmierzch" i skrycie marzy o wielkim, wyjątkowym uczuciu oraz księciu, zbyt doskonałym, by mógł być prawdziwy. Idealny chłopak rodzi się w wyobraźni dziewczyny i żyje w świecie wirtualnym, w prowadzonym przez nią blogu.

Moja opinia:
Książkę tę dostałam w prezencie, chyba trafiła do mnie dlatego, ze jej główna bohaterka nosi takie samo imię jak ja. ponadto obie jesteśmy życiowymi pesymistkami. Jednak podchodziłam do niej z dużą rezerwą. Po pierwsze: bardzo nie lubię Zmierzchu czyli opowieści, która tak bardzo fascynuje bohaterkę. Po drugie: książka opowiada o zakompleksionej nastolatce, dlatego bałam się, ze bezie ona wręcz przegadana. Po części moje obawy się sprawdziły: w powieści można znaleźć długie fragmenty opisujące reakcję Weroniki na różne sytuacje, które na 100% zasługują na miano przegadanych. Jednak ta książka udowadnia, że miłość taka jak w "Zmierzchu" to fikcja. Jest to opowieść o dojrzewaniu do prawdziwej miłości, i do obdarzania miłością innej osoby. Weronice w końcu udaje się odróżnić prawdziwe uczucie od tego z powieści Stephanie Meyer. Myślę, że autorka w bardzo realny sposób pokazuje jakie emocje targają 17-latką, dlatego też wiele osób stwierdzi, że jest to książka idealna dla nastolatek. Mogę się z tym zgodzić w 100%, jednak uważam, że po tę pozycję mogą również śmiało sięgnąć osoby, które chciałyby się dowiedzieć co "siedzi w głowie" takiej nastolatki.
W książce nie podoba mi się jednak to, że autorka skupia się jedynie na głównym wątku. osobiście uważam, że wątki poboczne pozwalają nam lepiej poznać bohatera. Dzięki nim możemy go zobaczyć z kilku różnych perspektyw. W tej powieści nie mamy niestety takiej możliwości. Znamy tylko Weronikę, która szuka swojej drugiej połówki oczarowana historią miłości ze "Zmierzchu". Myślę, że kilka dodatkowych wątków nie zaszkodziło by w wyeksponowaniu głównego problemu książki, jednak mimo wszystko myślę, że mogę zaliczyć tę pozycję do tych, które można polecić znajomej. Tym razem jednak muszę zrobić rozgraniczenie, ponieważ z chęcią polecę tę książkę 16 czy 17-latce, jednak myślę że 20 paro latka mogłaby się nudzić podczas czytania.

Pozdrawiam!




2 komentarze:

  1. Nie znam jeszcze pióra autorki, choć niedługo poznam za sprawą innej jej powieści. Nie mniej jednak, ten tytuł chyba jednak nie do końca jest w moim guście, myślę, że mogłabym się wynudzić :)

    OdpowiedzUsuń